Z ostatniej chwili: Iga Świątek w końcu dokonuje rozdzierającego serce wyznania, ujawniając najgorsze emocje, jakie kiedykolwiek czuła na korcie. Wstydzi się, że zagrała naprawdę źle przed publicznością i telewidzami. Świątek, czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema, uznawana jest za najlepszą zawodniczkę w grze kobiet, ale przeżyła też bardzo trudne i bolesne momenty w…

22-letnia Iga Świątek wyznaje, że najgorszym uczuciem, jakiego kiedykolwiek doświadczyła na korcie, jest wstyd za to, że zagrała naprawdę źle przed publicznością i telewidzami. Świątek, czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema, uznawana jest za najlepszą zawodniczkę w grze kobiet, ale miała też na korcie bardzo trudne i bolesne momenty. Na początku tego roku Świątek zakryła twarz ręcznikiem i zaczęła płakać po tym, jak Jessica Pegula zapewniła jej porażkę 6:2, 6:2 w United Cup. Po zwycięstwie w drugiej rundzie US Open nad Darią Saville Świątek zapytano o emocje w tenisie i momenty, w których zawodnik się załamuje. „Och, wow. Na pewno nie jest to łatwe, wiesz. Myślę, wiesz, najgorszą emocją, jaką możesz odczuwać w sporcie, jest wstyd, gdy grasz źle i wiesz, że wszyscy ci ludzie to oglądają, wiesz. Więc myślę, że to jest najtrudniejsza rzecz. Poczułem to, wiesz, kilka razy w mojej karierze. To nie było łatwe” – powiedział Świątek.
Świątek: Teraz lepiej sobie z tym radzę Świątek, zajmujący 1. miejsce, przyznał, że radzenie sobie z negatywnymi emocjami jest trudniejsze niż z pozytywnymi. Świątek czuje jednak, że pod tym względem poprawiła się i teraz radzi sobie lepiej w porównaniu z początkiem swojej kariery. „Na pewno, wiesz, są pozytywne i negatywne emocje. Zwykle trudniej jest poradzić sobie z negatywnymi. Tak, to nie jest łatwe. Częścią tej pracy jest po prostu zaakceptowanie tego, że będziesz obserwowany i w pewnym sensie nie przejmuje się tym. Ale z drugiej strony tak, popracuj nad umiejętnością kontrolowania swoich emocji i tego, co robisz na korcie. Tak, też nad tym pracuję i myślę, że od kilku lat zrobiłem ogromny postęp. Tak, nie pamiętam. Ostatnim razem, kiedy złamałem rakietę albo, sam nie wiem, przeżyłem jakiś wybuch emocji, wiesz, zazwyczaj coś w tym jest, ponieważ jestem emocjonalny, a to jest stresująca praca, pełna napięcia i adrenaliny, ale mimo to jestem zadowolony z tego, jak sobie z tym radzę” – powiedział Świątek.



