HeadlinesSportTennis

Wielki cios: Iga Świątek „smutna” po tym, jak Netflix zignorował prośby gwiazdy tenisa, gdy Polak „rezygnuje” z New Deal

Iga Świątek przyznała, że ​​nie jest zadowolona z finałowego montażu odcinka tenisowego serialu dokumentalnego Netfliksa. Świat nr 1 pojawił się w drugiej części Break Point, która została wydana przed Wimbledonem. I podobno nie wróci na drugi sezon po tym, jak wyraziła swoje żale dotyczące elementów, które pominięto w pierwszym sezonie.

Świątek była jedną z kilku gwiazd tenisa, które wystąpiły w serialu tenisowym Netflix „Drive To Survive” nakręconym w sezonie 2022, a w jednym odcinku opisano jej zwycięstwo w US Open. Teraz jednak ujawniła, że ​​ekipy filmowe towarzyszyły jej w różnych momentach w ciągu roku, w tym podczas jej charytatywnego meczu wystawowego, którego celem było zebranie funduszy dla Ukrainy, przy pominięciu całego materiału filmowego. „Myślę, że to wspaniale, że mamy coś takiego w tenisie” – powiedziała o Break Point podczas turnieju Cincinnati Open w tym tygodniu. „Z drugiej strony, z naszej perspektywy, kiedy oglądamy program, czasami wiemy trochę więcej i wiemy, że jest to program także dla osób, które niewiele wiedzą o tenisie”. Choć czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema powiedziała, że ​​rozumie, dlaczego Netflix wybrał taki temat, nadal było jej przykro, że jej mecz charytatywny został pominięty po zaproszeniu kamer do jej życia prywatnego. Świątek mówił dalej: „Całkowicie rozumiem, dlaczego robią takie rzeczy, ale było kilka rzeczy, które chciałem uwzględnić – na przykład wystawa w Krakowie – ale tak się nie stało.

Więc było to dla mnie trochę smutne. Ale ogólnie rzecz biorąc, tak, było to miłe doświadczenie i wiele się o sobie nauczyłem. Świątek zorganizowała w Krakowie w lipcu zeszłego roku wydarzenie „Iga Świątek i przyjaciele dla Ukrainy”, ze specjalnym udziałem emerytowanej gwiazdy Agnieszki Radwańskiej i Eliny Switoliny, która była wówczas w ciąży. W ramach wydarzenia zebrano 422 000 funtów na pomoc dla narodu w środku wojny.

22-latka przyznała też, że nie jest typem osoby, która wpuszcza kamery do domu, choć starała się dać wgląd w swoje życie, gdy kręcili w Krakowie. „Szczerze mówiąc, nie należałam do tych graczy, którzy zgadzali się na wszystko, ponieważ nie chciałam, żeby ekipa przebywała, nie wiem, w moim domu lub często nagrywała z moją rodziną” – wyjaśniła. “Ale pokazałam trochę swojego życia prywatnego. Pokazaliśmy z siostrą kilka rzeczy. Ale chyba było dość ciasno, bo z rodzeństwem przed kamerami trudno prowadzić normalną rozmowę, wiesz? Dlatego też pomyślałam, że to trochę może jeszcze nie jestem gotowa na takie rzeczy.

to kolejny element, który pominięto w jednym odcinku Świątek, obok jej meczu charytatywnego. “Ale byli w Krakowie i myślę, że atmosfera tam była na tyle świetna, że ​​warto to pokazać, a także druga strona zaangażowania niektórych graczy w pomoc Ukraińcom i Ukrainie. Więc tak, szkoda, że ​​tego nie pokazali, ale może lepiej zapytać ich dlaczego. Może nie pasowało to do odcinka lub fabuły” – podsumowała. I wygląda na to, że świat nr 1 nie powróci w drugim sezonie po wpuszczeniu kamer. Według Tennis.com Świątek zdecydowała się nie być śledzona przez Netflix, podczas gdy niektórych jej rywali można było zobaczyć z ekipami na holu.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button